Pages

piątek, 20 stycznia 2017

spotkanie z żubrami

Dotychczas nie miałem sposobności oglądania żubrów na wolności. Jadąc do Hajnówki tuż przed miejscowością Nowosady, która leży na skraju Puszczy Białowieskiej, dostrzegliśmy w oddali olbrzymie stado żubrów. Myślę, że to było ich około 60-80 . Znajdowały się w znacznej odległości około 500-700 m. Pogoda była bardzo pochmurna, mglisto i nawet lekko prószył śnieg. Postanowiłem jednak wykonać trochę zdjęć.
Następnego dnia wracałem tą samą trasą i w tym samym miejscu stado nadal się znajdowało. Było ich mniej i pewnie część ich oddaliła się. Również je fotografowałem z tego samego miejsca. Pogoda była podobna, jak poprzedniego dnia. Nie miałem czasu, aby powędrować bliżej przez zaśnieżone pole. Widziałem kilku fotografów, którzy przyjechali , aby fotografować żubry i zbliżyli się do stada na odległość około 100 m. Żubry prawie nie reagowały na ludzi, powoli przemieszczały się.

piątek, 13 stycznia 2017

świat bobrów

Wiele u nas mówi się o wielkiej inwazji bobrów. Pamiętam czasy, gdy mówiono, że bobry mieszkały tylko gdzieś w pobliżu jeziora Wigry. Teraz można je spotkać nawet wzdłuż drobnych strumieni i małych rzeczek. Tu na północy województwa one już mieszkały nielicznie w 70 latach. Na południu województwa dosłownie 10 lat temu.
Tu w moim otoczeniu znam cztery miejsca, gdzie zamieszkują bobry. Dwa z nich są nad rzeką Sidrą. Dwa pozostałe wzdłuż pobliskiego strumyka, który otoczony jest sporymi skupiskami drzew, a głównie olchy. Jedno z nich jest tuż przy drodze i stawach. Budowana przez bobry tama była ciągle niszczona, ale już od pół roku bobry mają spokój. Czwarte stanowisko jest olbrzymie. Znajduje się tam aż 4 ogromne tamy, podwyższające poziom wody. Zatopiony jest duży obszar lasu. Drzewa już są martwe. Tam bobrom nikt nie przeszkadza. Najłatwiej tam dotrzeć zimą. Można dokładnie obejrzeć, poruszając się po lodzie. Oto kilka moich zdjęć.

środa, 11 stycznia 2017

zima i konie

To jest mój pierwszy post w tym nowym roku. Wczoraj było pochmurnie, a jednak wziąłem ze sobą na narty aparat. Zdala dojrzałem młodzież na koniach. Pewnie to była przyjemna wycieczka pośród pól i łąk w śniegu. Zrobiłem im kilka zdjęć z dość znacznej odległości. Ponieważ korzystałem ze statywu, więc i w tych warunkach pogodowych zdjęcia były udane. Tymczasem miałem niezbyt łatwo po głębokim śniegu. Narty się zapadały niespodziewanie. Jazda była powolna. Oto plon mojej wycieczki.

niedziela, 8 stycznia 2017

i oto mamy prawdziwą zimę

Zima już w listopadzie do nas zawitała, ale na krótko. Tak się działo jeszcze dwa razy w grudniu. Zawsze potem przychodziło ocieplenie, mgły i deszcze. I oto 3 stycznia rozpoczyna się kolejny okres zimowy chyba już prawdziwy. Spadło śniegu co prawda niezbyt obficie. Za to mróz z kazdym dniem stawał się coraz większy i rankiem 7 stycznia mielismy już -23 stopnie. Na drogach jest bardzo ślisko, sól w takiej temperaturze nie działa. Ptaki poszukują jedzenia w pobliżu siedzib ludzkich. Dawno nie widziane kwiczoły w dużych stadach przesiadują na jarzębinach, głogach, dzikiej winorośli poszukując zmrożonych owoców. Słoneczna pogoda sprawia miłe wrażenie, ale trzeba uważać na groźny chłód. Oto kilka zdjęć z wieczornego wypadu.