Fala mrozów napłynęła do nas w końcu zimy i jak się okazało na całą Europę. Znikoma ilość śniegu i wiatr potęgują poczucie chłodu, a tym bardziej, gdy cała zima była tak łagodna. Nie lubię takiej aury. Nic się nie zmienia , a niebo jest prawie zupełnie błękitne. Takkie warunki dla fotografa nie są atrakcyjne, ale zawsze coś trzeba próbować. Oto moje ostatnie zdjęcia.
fotografie przyrody z mojego najbliższego otoczenia i nie tylko
środa, 28 lutego 2018
wypad nad rzekę w mroźny poranek
poniedziałek, 12 lutego 2018
mgły zimowe
Podczas obecnej kapryśniej zimy mamy często odwilże, nowe opady śniegu i wylewy rzek. Pociąga mnie fotografowanie krajobrazu we mgle. Trudno jest przewidzieć wynik, bo mgła zmienia się od gęstej do przezroczystej. Słońce jest raz niewidoczne i jest zupełnie szaro, to znowu lekko przebija się przez mgłę. Nie każde miejsce jest dobre do fotografowania, a i czas jest ograniczony przez zmieniające się warunki. Sporo zdjęć nieudanych, ale bywają właśnie ciekawe wyniki i warto próbować.
wtorek, 6 lutego 2018
nowy powrót zimy
Po ostatniej odwilży, gdy śnieg całkiem stopniał, znowu mamy powrót zimy. Najpierw spadło trochę śniegu, potem przyszedł mróz i dalsze nieznaczne opady śniegu. Nie wiadomo jak długo ten stan się utrzyma. Jest miesiąc luty i dni są coraz dłuższe i słońce świeci coraz wyżej. Zima w lutym jest jakoś zawsze weselsza. Oto kilka zdjęć z mojego otoczenia.