Koniec października. Nad jeziorem Mikaszewo nie ma nikogo oprócz nas.
Pogoda sprzyja, jest słonecznie, słaby wiatr. Krótkie zanurzenie w wodzie o temperaturze 7 stopni, to jest nasze hartowanie. Kolory jesieni już bledną, prawie wszystkie liście opadły i ptaków nie widać. Tylko słychać wysoko krakanie pary kruków.
Za moim oknem są trzy dęby. Jesienią przylatują tu sójki po żołędzie. Rankiem zauważyłem sójkę na pobliskiej starej jabłoni i młodego kotka sąsiada skradającego się do niej. Ptak wcale nie uciekał, ale zbliżał się do kota. Potem przeskakiwał na sąsiednią gałąź i kot schodził do pnia i przechodził na tą gałąź. To się powtarzało. Poszedłem po aparat i sfotografowałem z balkonu. Nadal sójka wyraźnie bawiła się z kotem pozwalając mu zbliżać się dość blisko. Kot zrezygnował po około 15 minutach.
Przyroda w jesieni zamiera, ale jednocześnie rysuje nam wspaniałe pejzaże o bardzo bogatej kolorystyce. Wraz z upływem czasu kolorów jest coraz mniej i mniej światła. Te czynniki wpływaja na nastrój . Umiejętność wyszukania odpowiedniego miejsca i czasu pozwala na uzyskanie bardzo ciekawych wyników, jakie nie są możliwe w innych porach roku.
Lato minęło jak zwykle szybko, zbyt szybkoi przyszła jesień. Dla fotografa przyrody jest to bardzo interesująca pora roku. Kolory liści, mgły i światlo jesienne tworzą niepowtarzalne widoki i nastroje. Co wybrać fotografować i kiedy jest bardzo wazne, aby uzyskać zadowalający efekt. Okres ten nie trwa zbyt długo i można przegapić najlepsze momenty.