Po skowronku kolej na szpaka. To właśnie szpaki często przybywają wcześniej niż skowronki, gdy trwają rankiem jeszcze spore przymrozki, a nawet opady śniegu. Przypomina się z mego dzieciństwa stara wierzba z licznymi dziuplami tuż przed naszym domem. To właśnie na niej przesiadywały dziesiątki szpaków pogwizdując co chwilę. Dopiero, gdy się ociepli nieco samce podejmują walki o miejsce na gniazdo w dziupli lub domku dla szpaków. Bardzo urozmaicone bywają trele szpaków szczególnie w okresie godowym. Później ptaki mają wiele roboty przy karmieniu młodych w poszukiwaniu dżdżownic i owadów biegając po ziemi. Gdy minie ten okres wydaje się, że szpaki znikają, a one przenoszą się na łąki w olbrzymich stadach, no i tracą swój cudowny dotychczas godowy kolor upierzenia. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, że gdzieś w drugiej połowie września, a nawet w październiku przylatują na swoje miejsce lęgowe i wyśpiewują tu nawet przez kilka dni, aby pożegnać i odlecieć na południe. Fotografowanie szpaka nie jest trudne, chociaż wykonać dobre zdjęcie jest niełatwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz