Sianokosy. Kiedyś, to był bardzo ważny okres w rolnictwie i wiejskim życiu. W sianokosach uczestniczyli wszyscy dorośli i dzieci. Dla każdego był odpowiedni rodzaj pracy. Jeszcze na przełomie 50 i 60 lat prawie wszystkie prace były wykonywane ręcznie. gdy była sprzyjająca pogoda, to na łąkach było mnóstwo ludzi. Dobrze pamiętam, że oprócz bocianów widywałem piękne kraski siadające na samotnych olszynach lub wierzbach. Dziś ich dawno nie ma. Na większości łąk kwit ły różnorodne łąkowe kwiaty. Zapach skoszonej trawy i siana szczególnie pod wieczórjest cudowny. W czasie sianokosów zazwyczaj nastrój był wesoły. Tylko czasem, gdy niespodziewanie zbliżała się burza wszyscy byli w pośpiechu, aby uratować przed deszczem suche już siano.
Wsółczesne sianokosy są tak zmechanizowane, że trudno je porównywać. Tylko mężczyźni na traktórach ze sprzętem znajdują się na łąkach. Zbiór traw odbywa się indywidualnie i trwa to bardzo krótko, a ze względu na nowe technologie nie ma takiej zależności od pogody. Tylko bociany nadal spacerują po skoszonych trawach.
fotografie przyrody z mojego najbliższego otoczenia i nie tylko
poniedziałek, 5 czerwca 2017
... sianokosy
Subskrybuj:
Posty (Atom)